Stary szaman Borgin i jego młody uczeń skończyli składać ofiarę na ołtarzyku ustawionym w jurcie. Wtedy Mohammed zadał pytanie, które nurtowało go już od wielu dni:
-Mistrzu, skoro składamy ofiary Kalifowi, który jest władcą i stwórcą świata, to po co czcimy także innych bogów? Skąd to się bierze? Nie lepiej jest oddawać cześć jedynie Kalifowi?
Mistrz Borgin zasępił się. Spuścił głowę. Po chwili jednak ją podniósł i rzekł z mocą:
-Jak wiesz, z początkowej Anarchii świata wyłonił się Kracyk. To stwórca Twojej Starej i całego świata. Także on stworzył innych bogów, którzy są opiekunami różnych zjawisk i żywiołów. Z racji tego, że wspierają oni ludzkość oraz są dziełami Kracyka, należy im się szacunek odpowiadający ich mocy. Dlatego od czasu do czasu wzywamy opieki mniejszych bóstw oddając im hołd. Przypomina to jednak oddawanie hołdu urzędnikowi, szamanowi lub komukolwiek, komu etykieta i zwyczaje nakazują taki pokłon oddać. Kalif zaś, jak dobrze wiesz, jest wcieleniem samego Kracyka i od kilku lat przebywa na świecie, dążąc do odbudowy Imperium i ostatecznego uczynienia wszystkich niewiernych niewolnikami. Jemu oddaje się hołd boski, ostateczną i najwyższą formę pokłonu, nie tylko jako władcy, ale jednocześnie najwyższej istocie na świecie i poza nim, Stwórcy z Anarchii. Tym też różni się obecny Kalif od tych rządzących w Drugim Świecie. Tam termin „Kalif” oznaczał następcę Batora, bohatera i władcy, chana całego Imperium. Istotnie, w jednym z języków niewiernych oznacza on właśnie następcę. Byli jednak ludźmi. Bohaterami, lecz ludźmi- urodzili się i umarli, jak każdy. Kalif jednak jest Mocą i Potęgą, dlatego nie przestawajmy go czcić, gdyż źle na tym wyjdziemy, bez względu na to, jak mądrzy i potężni będziemy.