-
-
- Kategorie artykułów:
-
Napisz więc to, co widziałeś, i to, co jest, i to, co potem musi się stać.
Żył raz pewien lekarz,
Zwany Doktor-Chanem,
Dobry był to piekarz-
Ciasto gniótł kolanem.
Lecz miał pewną wadę,
Fatalny mankament:
Gdy robił roszadę,
Zahaczał firmament.
Więc porzucił szachy,
Za karty się zabrał,
I wrzeszczące strachy,
Do kieszeni nabrał.
Zrazu z chanem grając,
Szło mu całkiem marnie,
Lecz gdy przebiegł zając,
Wygrał całą armię.
Od tego momentu,
Nigdy nie ponownym,
By nie siać fermentu,
Nazwał się SZANOWNYM.
Jego wojownicy,
Wstając co dzień z rana,
Krzyczeli z mównicy:
„ARMIA SZANOWNEGO DOKTORA CHANA!”